Jasnym białym światłem kilkudziesięciu lampek zapłonęła w Wigilijne popołudnie cigacicka Stajenka Betlejemska. W niej „w skromnym żłóbku, w rąbek owinięty z głowy Maryi zdjęty, leży Jezus malusieńki”. Po jego prawicy czuwa nad nim Józef święty mocno całą sytuacją strasznie przejęty. Nie było dla nich miejsca w gospodzie więc w ubogiej stajence narodził się Nam Jezus – Świata Zbawiciel.
Pomysł postawienia takiej szopki zrodził się w głowie inicjatora wielu ciekawych, nie raz kontrowersyjnych pomysłów, Waldka W. Realizacja tego pomysłu nie powidła się w roku ubiegłym z powodu braku chętnych do pomocy. Podobnie było by i w tym roku gdyby nie wspomniał o tym wiele razy w różnych miejscach. W sumie jednak mimo przyrzeczonej pomocy paru osób sporo po czasie pojawiła się tylko jedna osoba. Było to 15 grudnia. Przy pomocy jej rąk i pomysłodawcy konstrukcja stanęła w 95 minut w 95 procentach. Na prośbę księdza proboszcza w tym stanie szopka stała w tym stanie do następnej soboty. Również na jego prośbę w piątek zmieniła swoje położenia i ukazała się idącym do kościoła popołudniu wiernym (wcześniej stała od ulicy). Następnego dnia już przed 10.00 rozpoczęły się ostatnie akordy budowy i wystroju Stajenki Betlejemskiej. To ekipa zorganizowana przez sołtysa wsi Nowy Świat z nim na czele stanęła do realizacji tego szczytnego przedsięwzięcia. W wystroju i dekoracji udział wzięły, oprócz sołtysa i pomysłodawcy Panie: Marty Mikołajczak i Pankowska oraz Renata Sawicka. W ciągu następnych 95 minut szopka uzyskała obecny kształt i wystrój co bardzo ucieszyło Proboszcza i zapewne wiernych.
Dziękujemy tym bardziej że to chyba pierwsza taka budowla w Naszej Parafii.