Droga wojewódzka 278 w naszym rejonie liczy sobie kilkadziesiąt kilometrów. Kilka z nich dostało nowe szaty i choć nie są idealne – można się cieszyć.
Powodów do uciechy nie mają nasi mieszkańcy (Gmina Sulechów) jak i sąsiednie położone na wschód od nas (Trzebiechów i Bojadła). Opierając się na stwierdzeniu włodarzy tych gmin ten trakt można nazwać: „Drogą niosącą śmierć”.
W związku z brakiem jakichkolwiek poczynań ze strony właściciela cierpliwość ww. jak i ich mieszkańców powoli się wyczerpuje.
Po świątecznym odpoczynku i sprawach kończących rok miniony doszli do wniosku, że coś tu nie gra. Nie można tego nazwać nawet grą a raczej dudnieniem czyli czymś bardzo nieładnym a co gorsza nie zdrowym. Dudnienie i hałas dochodzi właśnie z tej sławetnej drogi, o której jej właściciele debatowali z mieszkańcami i włodarzami jeszcze za czasów poprzedniego burmistrza Sulechowa i poprzedniej Rady Miejskiej. Od trzech lat mamy nowe Rady, wójtów i burmistrzów. Drogi za to mamy na tym terenie zrobiony kilometr a może dwa pomiędzy Radowicami a Trzebiechowem. Pozostałych odcinków obiecanych od lat jak i ścieżki rowerowej, chodników czy chociażby przejść dla pieszych (w Kruszynie), jak nie było tak nie ma! Pamiętam doskonale urzędników w garniturach co to przyjechali je wyznaczać z pięć czy 6 lat temu z wielką pompą jakby to miało być nie wiadomo co. Pogadali, popisali i odjechali. Mijają kolejne lata a po przejściach czy remoncie drogi (tak uczęszczanej) przez wieś nie ma śladu. Po urzędnikach też ślad zaginął, że nie wspomnę o dokumentach (ustaleniach z wizytacji), które przepadły w otchłani dziesiątek biur czy „departamentów” UM w ZG.
W związku z powyższym dla przypomnienia o problemach mieszkańców samorządowcy zachęcają właścicieli drogi do:
„systematycznego przejazdu tą, jakże piękną aleją aby w skupieniu móc podziwiać jej unikatowe walory techniczne”.
Włodarze gmin: Bojadła, Trzebiechów i Sulechów proszą zdecydowanie o podjęcie działań gdyż ta droga:
„ma kluczowe znaczenie w kontekście rozwoju gospodarczego, gdyż bez bezpiecznych i trudno przejezdnych dróg, nie będziemy mogli zachęcić potencjalnych inwestorów do zainwestowania kapitału w naszym obszarze”
Na koniec ww. informują, że mają dość czekania i przystępują do działań o zasięgu ogólnopolskim mających zrobić właścicielowi (Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego) „koło pióra” [przypis autora]. Przekłada się to na informację we wszelkich dostępnych mediach oraz na protesty pod UM przy ul. Podgórnej w Zielonej Górze, blokadach ulic w rejonie Zarządu Dróg Wojewódzkich czy chociażby drogi w Kruszynie, Trzebiechowie czy Bojadłach.
Z tego należy wnioskować, że przejezdność tej drogi w tym roku będzie ograniczona więc może jednak do kogoś to dotrze, bo kierowców w korkach na blokadach będą wysyłać pod UM i ZDW w Zielonej Górze.