W mroźny świąteczny poranek nie wiele jest rzeczy co się da lubić, szczególnie jak na zegarze parę minut po siódmej a na termometrze – 10.
Jednak są rzeczy, które podnoszą człowieka na duchu i poprawiają humor na cały dzień. Taki właśnie dziś poranek miałem spacerując z psem. Jeden nic(?) nie znaczący napis zrobił mi cały dzień na plus(+). Jestem wdzięczny Bogu, że mnie wywołał wcześniej z łóżka i człowiekowi, który to napisał …
Nie wiadomo jak długo się to utrzyma ale zapewne dojrzało to wielu kierowców – mieszkańców wsi i ich gości.
Pozdrawiam i miłych świąt w Bożej łasce i bliskości rodzinnej życzę
Waldek Włodek