Kolejny etap ścigania rowerowego po bezdrożach odbył się w Gminie Osiecznica koło Leszna. Amatorzy i „zawodowcy” ścigali się konkretnie na bezdrożach Trzebani.
Kolejny raz w tym wyścigu wystąpił nasz młody zawodnik z Pięciowsi, który z wyścigu na wyścig poczyna sobie lepiej. Jak dobrze pamiętamy Witek Wierzbicki (WW jak piszący te słowa) w Sulechowie tydzień wcześniej zdobył trzecie miejsce w wyścigu żaków. W Trzebani koło Osiecznicy Witek pojechał jeszcze lepiej i dzięki temu jego pozycja na podium się zmieniła. W tym wyścigu zajął drugie miejsce z wielu młodzianów ścigających się z nim. Gratulujemy Witku i czekamy na kolejny wyścig z Twoim udziałem 28 sierpnia. Odbędzie się on w Wyrzysku koło Nakła ale mamy nadzieję, że i tam dasz sobie radę i na czas wrócisz do szkoły.
Tymczasem w pozostałych wyścigach też było ciekawie choć bez naszych reprezentantów. Nie jestem fachowcem w tym temacie więc pozwoliłem sobie pożyczyć relacje fachowca ze strony MTB:
„Trzecia wygrana Grzegorza Grabarka
Deszczowa Trzebania na 331 rowerów
Trzebania o poranku powitała fanów MTB bezwietrzną pogodą, umiarkowanym ciepłem i brakiem deszczu. Tak było przed godziną 11, o której to rozpoczęło się ściganie na rowerach górskich w cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric 2021. 331 osób przyjechało pod Leszno, by rywalizować w prestiżowym maratonie. W trakcie imprezy zaczęło padać…
Grzegorz Grabarek wygrał na trasie Giga przed Mariuszem Gilem i Bartłomiejem Oleszczukiem.
Miejscowi entuzjaści kolarstwa z Wojciechem Mizuro przygotowali niełatwą trasę do pokonania. Jedna runda liczyła 23 km z wielkością przewyższeń 500 metrów – to dystans Mini. Mega było razy dwa, Giga razy trzy – jeśli chodzi o oba parametry. Na Giga bardzo mocno na początku pojechali Kacper Fiszer i Adam Adamkiewicz. Pierwszą rundę pokonali jako pierwsi, w niewielkim oddaleniu czasowym od rywali. Po drugiej było podobnie. – Na trzeciej, około 4 kilometra, dojechaliśmy do nich (Grzegorz Grabarek, Bartłomiej Oleszczuk, Michał Glanz i ja), przez jakiś czas pedałowaliśmy wspólnie, by następnie we trójkę (Grzegorz, Bartek i ja) pomknąć w stronę mety – mówił za końcową kreską Mariusz Gil, były reprezentant Polski w przełajach, ciągle w świetnej formie 38-latek. Na metę Grabarek i Gil mknęli jeden za drugim. Oleszczuk minimalnie został za nimi na ostatniej górce. Z przedostatniego zakrętu zielonogórzanin wyłonił się pierwszy, by po pięćdziesięciu metrach skręcić w prawo, pod kątem 90 stopni. Mariusz Gil miał małe możliwości, by zdobyć się na skuteczny i bezpieczny manewr wyprzedzenia.
– Gdyby to była długa prosta, chyba dałbym radę – podkreślał strzelczanin. Grabarek – pierwszy, Gil – drugi, Oleszczuk – trzeci (strata 28 sekund do pierwszej dwójki).
Kolejne miejsca zajęli: 4. Kacper Fiszer, 5. Hubert Semczuk, 6, Michał Gehrke, 7. Adam Adamkiewicz, 8. Filip Jeleniewski, 9. Przemysław Rozwalka i 10. Patryk Krajewski. Grzegorz Grabarek odniósł dziś trzecie już zwycięstwo w tegorocznym „Kaczmarku”.
Po raz pierwszy wygrał rywalizację elity mężczyzn 30 maja w Krośnie Odrzańskim, po raz drugi 27 czerwca w Kliczkowie, 1 sierpnia w Trzebani – powiększył listę pierwszych miejsc do trzech. Mariusz Gil ma na swym koncie dwie wygrane: 6 czerwca w Żerkowie i 11 lipca w Chodzieży. Kolejne starcie Grabarek – Gil 22 sierpnia w Wyrzysku podczas siódmej edycji Grand Prix Kaczmarek Electric MTB 2021.”
Piotr Kurek
Szczegółowe wyniki (jak się patrzy) znajdziecie w każdym wyścigu i kategorii wiekowej na stronie KE MTB
Waldek Włodek