Jak już informowaliśmy w materiale z 13 stycznia, poprzedniego dnia nie powrócił do domu (jak to zawsze czynił) Mariusz Kupka. Wiedziona złymi przeczuciami Jego mama obdzwoniła sąsiadów u których mógł się ewentualnie zatrzymać w drodze do domu. Nigdzie go nie było ale wcześniej wyszedł od jednego z nich. Po kolejnych godzinach oczekiwania (późny wieczór) rodzicielka poinformowała odpowiednie służby o zaistniałej sytuacji. Policjanci z sulechowskiego komisariatu pojawili się na miejscu i po ustaleniu faktów rozpoczęli poszukiwania.
Informowaliśmy Państwa o przebiegu śledztwa i poszukiwań do chwili ich zaprzestania! Niestety dlaczego nie kontynuowano poszukiwań, dlaczego nie użyto innych służb do tego celu, dlaczego zaprzestano (po 3 dniach) poszukiwań – do dziś nie mamy żadnych informacji choć kontaktowaliśmy się z Policją (rzecznik – bo nikt inny nie informuje) wielokrotnie. Do dziś również nie mamy odpowiedzi na nasze pytania złożone na piśmie. Zostawiamy to bez komentarza/
Zwłoki Pana Mariusza znaleziono w poniedziałek 25 stycznia w lesie koło Starego Dworu (Boryń) przez przypadkowego przechodnia (informuje rodzina).
W związku z powyższym na cmentarzu w Cigacicach, w środę 3 lutego odbędzie się pogrzeb Mariusza Kupki.
Składamy szczere kondolencje rodzinie.