Święto zmarłych bez miliona

Kogo nie urzekł niesamowity i przepiękny widok miliona światełek podczas celebrowania Wszystkich Świętych?
Ale czy zastanawialiście się kiedyś nad ilością śmieci, jaka zostanie po zaledwie 1-2 dniach tego magicznego widowiska
Nikogo nie będę namawiała do całkowitej rezygnacji.. ale wiecie, że można inaczej. Zanim więc rzucicie się w wir zniczowych zakupów mam dla Was kilka bardziej eko propozycji.
Zamiast sztucznych wiązanek i wieńców wybierzmy naturalne bukiety z żywych kwiatów lub rośliny doniczkowe. Za kilka dni lub tygodni nawet te plastikowe, pozornie bardziej trwałe, będą też nieciekawie wyglądały i nadawały się już tylko na śmietnik.
Coraz powszechniejsze stają się przycmentarzowe „zniczodzielnie” czyli półki, skąd można użyczyć sobie znicz wielorazowy i po prostu dokupić sam wkład.
Jeśli już koniecznie musicie kupić nowy znicz, zdecydujcie się na szklany lub gliniany. Jeden znicz na rodzinę naprawdę wystarczy.
Wspominając naszych zmarłych krewnych nie zapominajmy o żyjących bliskich. To im zostawimy tę górę plastikowych śmieci , które najprawdopodobniej skończą na wysypisku śmieci wydzielając niebezpieczne toksyny lub w spalarni produkując równie szkodliwy dla naszego zdrowia smog.
Czy zaledwie dwa dni blichtru jest tego warte?

Cmentarz to nie wysypisko śmieci, przesadzamy z ilością kupowanych ozdób, często z plastiku. Bardzo proszę księży o apel do parafian o zachowanie umiaru #mniejśmieciwięcejpamięci

Beata S.