Wczoraj na zielonogórskim deptaku odbyła się milcząca demonstracja przeciw wypowiedzeniu Konwencji Antyprzemocowej (stambulskiej). Nie była to jedyna w Polsce demonstracja – podobnie i w innych miastach Polski Ruchy Kobiece (Strajk Kobiet) i Instytuty Równości zorganizowały takie wydarzenie. W różnych miastach miały one różną liczebność i formę. W tym zielonogórskim proteście wzięło udział około 60 osób poza organizatorami. W tak nie lubianym przez niektórych, Gorzowie wydarzenie zgromadziło znacznie więcej ludzi, którym leży na sercu dobro wszystkich ludzi. Działania te były spowodowane próbami obecnej władzy, która próbuje kolanem przepchnąć przez Sejm RP legalizacje przemocy w rodzinie na wzór kremlowski ( w Rosji „pierwsze pobicie” nie jest przestępstwem). Ta Konwencja i fakt jej ratyfikowania przez Polskę stoi na drodze „tej” władzy, która za nic ma wiarę chrześcijańską i naukę Jezusa Chrystusa (ślub kościelny rozwodników w sanktuarium w Łagiewnikach).
Organizatorami zielonogórskiego wydarzenia przy zielonogórskim Ratuszu był: Ogólnopolski Strajk Kobiet, Wspólna Zielona Góra i Instytut Równości.
„Nie zgadzamy się na próby wypowiedzenia konwencji stambulskiej, która zapewniała i informowała jak przeciwdziałać wszelkim formom przemocy w rodzinie i wobec kobiet. W samej konwencji poruszanych jest wiele kwestii, które są istotne, żeby nie dochodziło do sytuacji łamania praw człowieka. Sama konwencja tyczy się sprzeciwu wobec dyskryminacji i przemocy domowej w wielu formach, poszerza także ich rozumienie o aspekt przemocy domowej w kwestiach seksualnych, psychicznych i ekonomicznych.
Według statystyk policyjnych w ubiegłym roku ofiarami przemocy domowej padło 65 tysięcy kobiet na 88 tysięcy zgłoszonych przypadków, a my nie chcemy, żeby to zjawisko się poszerzało!
Pomysł wypowiedzenia konwencji to jeden z licznych pomysłów proponowanych przez stowarzyszenie Ordo luris innymi są na przykład zakaz środków antykoncepcyjnych, zakaz edukacji seksualnej w szkołach, zakaz rozwodów czy aborcji.”
……………………………………………………………..cytat z portalu Instytutu Równości.