Tylko pokrótce wspomnę co się dziś działo w okolicy bo żeby ogarnąć wszystko straciłem prawie pięć godzin a jak by było więcej czasu to też bym pewnie go poświęcił.
Pierwsze to na pewno burmistrzowskie spotkania z mieszkańcami. Dziś Mozów i kilkunastu rozmówców z wsi wraz z sołtyską. Nie wszędzie na słodko było ale wieś ta się postawiła i ciasteczka były i kawa z herbatką była.
Następnie szybciutko ekspresem do Radowic na wieczór poezji Elżbiety Cipora w sali wiejskiej, które podejrzewamy zainspirowane było przez byłego naszego burmistrza i rodzinę jego jaka tu jeszcze mieszka.
Kolejna pełna godzina i kolejne wydarzenie, i dobrze, że się opóźniło bo potem bardzo ciekawie było. Wieczór komediowy w Kawiarni Delicjusz z udziałem miejscowych twórców (komedyjantów) i gościa z Gliwic. Rozpoczął Kuba Rosa – gość ze Śląska, zapowiadając nowicjusza stand-upowego Bolka Luberę z Sulechowa. Po nim i przerwie malutkiej na scenie pojawił się Paweł Reszela, jak się okazało z Krężoł. Oboje teksty mieli dosyć mocne więc i zgodnie z zapowiedziami dzieci nie było ni młodzieży. Wieczór trwał ponad dwie godziny i to było maksimum jakie bym wytrzymał 🙂
Waldek Włodek