Dzisiejszy dzień który dobiega końca miał wiele zdarzeń o których zapewne nie wszyscy wiedzą więc postaramy się je w skrócie Wam przybliżyć. Dzień rozpoczął się pogodnie i tak upływał sobie do samego końca. Ludzie w swych obejściach czynili porządki wiosenne a co niektórzy (szczególnie niektóre) czyniły porządki przedświąteczne.
Jedną z zaskakujących rzeczy jaką udało się nam dziś zaobserwować był samochód wjeżdżający do lasu. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że był on … wyładowany drewnem! Pewnie nie wielu z Nas wiedziałoby co z tym zrobić. My też nie wiedzieliśmy i nie zrobiliśmy nic.
W kościele parafialnym w Cigacicach dziś kolejny (trzeci już) dzień rekolekcji wielkopostnych. Rekolekcje prowadził z dużą swadą ks kanonik mgr Piotr Bortnik z parafii pw. św. Stanisława Kostki z Sulechowa.
Mewa Cigacice zainaugurowała rozgrywki wiosenne Klasy Okręgowej na własnym boisku. Po dwóch porażkach na wyjeździe (Czerwieńsk i Ołobok) rozpoczynali mecz z nadzieją na pierwsze punkty w tej rundzie. Niestety, rzeczywistość była okrutna i ponownie przegrali z Czarnymi Żagań 0-4. kolejne punkty wyjechały z Cigacic i nadal okupujemy 14 miejsce w tabeli.
Choć Statek Kultury jest nie wielką jednostką to dzieją się na nim rzeczy wielkie. Cały cykl koncertowy na nim rozpoczął nie mniej nie więcej tylko Czesław Mozzil. Po nim wystąpiło wielu różnych artystów o sławie większej lub mniejszej. Żaden jednak nie przyciągnął takiej rzeszy ludzi z Cigacic i nie tylko jak dzisiejszy koncert zespołu Aquila (kwartet smyczkowy z zielonogórskiej filharmonii). W programie porwali suitą tańców irlandzkich, muzyką zespołu Led Zeppelin i muzyką filmową. Zakończyli utworem Piazzoli. Gospodarz Statku Szymon Mizera zaprosił przy okazji na zbliżające się wydarzenia w porcie i zaprzyjaźnionej Tkalni Kreatywności. Koncert zaszczycili: dyrektor Filharmonii Zielonogórskiej i artystka Zofia Arendt.
Więcej na stronie Statku Kultury