Każdy dorosły człowiek a nie rzadko i dziecko wychowywane właściwie w odpowiednich warunkach zna podstawowe zasady chemii, fizyki czy biologii. Wie np., że jak się pali to wydziela się gaz i dym…
Każdego roku w Polsce wybucha 32 tysiące pożarów domowych. W zaledwie w co 12 była zainstalowana czujka dymowa. Co roku w wyniku tych pożarów ginie 360 osób a to bez mała wychodzi ponad 1 dziennie.
Trwa właśnie akcja Straży Pożarnej i Radia Zachód, która ma odwrócić te negatywne statystyki i zachęcić do instalacji czujek. Dziś wspólnie z nimi inicjujemy kampanię #kupsobiezycie.
Komendant lubuskiej straży pożarnej Janusz Drozda mówi, że do większości pożarów domowych dochodzi właśnie w okresie jesienno – zimowym kiedy uruchamiamy dodatkowe źródła ciepła: piece, grzałki, farelki, które pozostawione bez dozoru stwarzają ogromne zagrożenie dla mieszkańców i ich dobytku. Apeluje również o zakup i instalacje autonomicznych czujek dymu w celu podniesienia swojego bezpieczeństwa i swojego dobytku.
Przy okazji nadmienimy, że całkiem niedawno w Cigacicach/Górkach Małych spłonął skład części samochodowych bo pozostawiono właśnie takie źródło ciepła bez dozoru …
22 listopada obchodzimy Dzień Czujki Dymu. Instalacja czujki dymu jest obowiązkowa w wielu krajach m.in. Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii, Holandii, Niemczech, Austrii i Finlandii. Nad taką zmianą w prawie pracują polscy rządzący.
Więcej na antenie i stronie Radia Zachód
Waldek W.
Taka czujka to koszt od kilku do kilkudziesięciu złotych zatem nie warto chyba żyłować skoro może uchronić nas przed stratą dobytku czy życia!!!