Nietypowy termin (jak dla klasy B) – sobota, być może spowodował, że Mewa Cigacice poleciała. Poleciała wysoko ponad swoje dotychczasowe możliwości. W zasadzie to na wyjeździe lepiej grają niż w domu…
Na powyższe przedstawiam zestawienie
Mewa Cigacice wygrywała dotychczas: w Rakowie na debiucie ligi 8 : 0; w Pałcku remisuje 4 : 4; w Sulechowie leje Lecha 3 : 1; dopiero w Podlegórzu przegrywa 3 : 0 w 7 spotkaniu. Do tego dołożyła wczoraj zwycięstwo w Zaborze 1 : 2.
W ten sposób zdobywają 11 pkt w 5 meczach (bramki 9 : 17) co nie udaje im się na boisku własnym w Leśnej Górze. Tutaj, w czterech dotychczasowych meczach, zdobywają zaledwie 5 pkt zdobywając 7 bramek i tracąc 7 bramek.
Dzisiejsze zwycięstwo dało im dużego „kopa” i znaleźli się na 4 miejscu w tabeli. Przed nimi Wzgórze Podlegórz z 16 pkt; Polonia Nowe Kramsko z 23 pkt; TS Przylep z 24 pkt. Na plecach czują oddech Lecha Sulechów i Klonu Babimost z 14 pkt. Drużyna z Babimostu może Mewy nie przeskoczy jesienią bo przed nimi spotkanie z bardzo mocnym rywalem, TS Przylep. Sulechowianie mają przed sobą spotkanie ze „słabeuszami” ale życie potrafi płatać figle. Jak wygrają, mogą przeskoczyć Mewę. W przypadku remisu – ne mają szans gdyż Mewa ostatnie spotkanie gra z outsiderem tabeli klasy B LZPN w Zielonej Górze Piastem Parkovią.
Zatem Tylko MEWA i jedziemy z koksem 😉
Poniżej opis widowiska widzianego okiem kierownika drużyny:
Mecz ładny dla oka. Nieustępliwie walcząc do końca wywozimy z Zaboru 3 pkt. Ale po kolei, jak mawiał stary kolejorz 😉
Ogólnie przeważaliśmy w meczu sytuacjami. Pierwsze 20 min i 4 dogodne sytuacje. Zemściło się to w 30 minucie i goście strzelają na 1:0. Strzał w krótki słupek. Wyrównujemy dopiero w pierwszych minutach drugiej połowy. Później wymiana ciosów raz my mamy swoje okazje a raz Liwno. W 94 minucie meczu długie podanie bramkarza Sadzisza do Siemaszki. Ten ogrywa zwodem bramkarza a ten łapie go rękoma za nogę faulując. Decyzja może być jedna – czerwona kartka i wyjazd z boiska. Sędzia oznajmia, że po rzucie karnym kończy spotkanie. Losy meczu w naszych rękach – strzelić i wygrać. Do jedenastki podchodzi Klemczyński i … zamienia okazję na bramkę strzałem po ziemi.
Ładny mecz z naszej strony. Dużo walki, drużyna gości dość agresywna. Dużo fauli na naszych zawodnikach.
WJW