Ukłon dla łamiących przepisy

Polski (nie)rząd już sam nie wie co robi. Właśnie zostało sprawdzone jak działa prawo przez nich „wymyślone”. Nie wiem sam, jak to określić…

Normalni ludzie do niczego go nie potrzebowali, radzili sobie świetnie utrzymując prędkość pozwalającą na hamowanie, kiedy następowała taka konieczność. Potrzebowali go królowie lewego pasa, osoby lekceważące ograniczenia prędkości, lub nazwijmy rzecz wprost – drogowi agresorzy. I to właśnie oni dostali prezent od rządu, podczas gdy powinni byli dostać co najwyżej batem w postaci pomiaru odcinkowego. Dla zwykłych kierowców nie zmieniło się nic, kierowcom zawodowym jest trudniej, ale cham w Audi może cisnąć cały czas lewym bez obaw, że będzie musiał podzielić się drogą z kimś innym.” 

To tylko mały fragment obszernego artykułu na msn.com.pl/motoryzacja autora, który sprawdził to na trasie Warszawa – Wrocław, podróżując często jako kierowca lub pasażer swoim mercedesem …

Polecam przeczytaniu a być może macie siłę sprawczą aby to odkręcić!
Być może zainteresuje Was powiązany wpis w temacie wyprzedzania przez tiry.

Waldek Włodek