Szkoła a polityka

W związku z dużym zainteresowaniem tematem pewnego wykładu na temat podstawy programowej w nauczaniu znanej ekolożki z naszego sąsiedztwa prowadzącej od lat szkołę domową postanowiłem go tu przedstawić. Autorem wykładu jest Pani dr Marta Jeemaczek-Sitak, edukatorka przyrodnicza.

Po pracach domowych przyszła pora na podstawę, a ja twierdzę, że to, co będzie w podstawie, a co nie będzie, które zagadnienia znikną, które zostaną, a które będą jakoś tam zmienione czy zmodyfikowane, nie ma kompletnie żadnego znaczenia.
Po pierwsze, 90% nauczycieli w ogóle nie zna podstawy programowej, nie zagląda do niej, nie korzysta z niej. Korzystają z gotowych programów i podręczników opracowanych z grubsza w oparciu o podstawę. Z grubsza, bo podstawa jest bardzo ogólna i daje autorom programów i podręczników duże pole manewru – które zagadnienia omówić jednym zdaniem, a które rozwinąć. Jeśli nauczyciel zapragnie tworzyć program autorski, również ma tu dużą elastyczność. Punkt podstawy „uczeń wymienia najważniejsze pierwiastki budujące ciała organizmów” można potraktować szczegółowo, omawiając właściwości kilkunastu kluczowych pierwiastków, ich funkcje i przykładowe związki, w których skład wchodzą, a potem zrobić z tego straszny sprawdzian, a można powiedzieć „wiecie, jesteśmy zbudowani głównie z węgla, wodoru i tlenu” i pokazać poniższego mema. Jedno i drugie będzie zgodne z podstawą. I tak jest praktycznie z każdym punktem.
Po drugie, tak naprawdę nikt nie realizuje całej podstawy. Różne programy i podręczniki skupiają się na tych czy innych jej aspektach, tak naprawdę zawsze na coś się kładzie większy nacisk, a coś pomija. To wyłącznie od ludzi zależy, czy w klasach I-III większe znaczenie będzie miał punkt „pisze odręcznie, czytelnie, płynnie, zdania i tekst ciągły, w jednej linii” (to jedyny punkt dotyczący nauki pisania w całej podstawie – jak widać, nie ma nic na temat łączenia liter czy zasad kaligrafii), czy raczej położymy nacisk na „rozpoznaje w swoim otoczeniu popularne gatunki roślin i zwierząt” albo „wykonuje pląsy” (naprawdę jest taki zapis). Z jakiegoś powodu w szkole wałkuje się to nieszczęsne pisanie w jednej linii, a nie rozpoznawanie gatunków czy pląsy. Podstawa nie określa, co jest ważniejsze. Pisanie może być raz w tygodniu, a pląsy pięć razy.
Po trzecie, chociaż podstawa napisana jest jak zbiór informacji i umiejętności, które nauczyciel ma skutecznie przekazać, a uczeń posiąść, tak naprawdę to tak nie działa. Zapytajcie z marszu dowolnego człowieka powyżej siódmej klasy o teorię Arrheniusa, funkcje grasicy czy cele zwołania soboru trydenckiego. Mało prawdopodobne, że odpowie na wszystko, nawet jeśli miał same szóstki. To nie znaczy, że trzeba te rzeczy odpuścić i o nich w ogóle nie uczyć, moim zdaniem naprawdę warto, bo wszystko to składa się na tę piękną całość, jaką jest wiedza o świecie, jaki jest, jak działa i jak można go zwiedzać i poznawać, w którą stronę warto wędrować dalej. Podstawa to fajny zbiór inspiracji i podpowiedzi o dość sensownej strukturze, zestawienie zagadnień dających w miarę całościowy obraz świata, a nie checklista do przerobienia po kolei na lekcji i zapomnienia.
Po czwarte, egzaminy zewnętrzne nie są z podstawy, a przynajmniej nie z całej podstawy, tylko z polskiego, matmy i języka, a na maturze jeszcze czegoś do wyboru. Moje obserwacje i doświadczenia są takie, że lepsze wyniki na egzaminach osiągają uczniowie, którzy ćwiczą rozwiązywanie konkretnych typów zadań (np. pisanie rozprawki), najlepiej na przykładzie testów z ubiegłych lat, a nie uczą się wszystkiego jak leci w programie.
Pracuję z podstawą programową już ponad 10 lat, bo w edukacji domowej ona jest często ważniejsza od podręczników, to podstawa wyznacza zakres egzaminów, pozwala zaplanować pracę z uczniem i jego rodzicami. Kiedy pracowałam w szkole, również tworzyłam program w oparciu o podstawę. Znam z grubsza zakres podstawy ze wszystkich przedmiotów i dość szczegółowo z przyrodniczych. Uważam, że jest dobra. Nic bym w niej nie zmieniała.

Na koniec Pani dr dodaje:
Zmieniłabym podejście do niej i sposób realizacji.

MJ-S/WW