Choć Wolsztyn to miasto nie z naszego powiatu ale mi (autor) dobrze się kojarzy z wielu powodów. Teraz również i Witek Wierzbicki będzie miał co wspominać.
Wczoraj w tym mieście wystartowały ostatnie w tym sezonie wyścigi w wielu kategoriach wiekowych. W niektórych starowali wicemistrzowie Europy czy Polski. Każdy z nich pozostawił za swoimi plecami swoich rywali biorących udział w tych gonitwach. Podobnie było z naszym leśnogórskim wojownikiem – Witkiem. On też nie zostawił żadnych złudzeń swoim rywalom, kto tu rządzi. Kolejne miejsce na najwyższym podium i w sumie 3 miejsce po całym sezonie wyścigów w MTB.
Na 12 wyścigów w całym sezonie, Witek Wierzbicki z Leśnej Góry odjechał siedem. Dla jednych aż, dla drugich – tylko. Nie można mieć wszystkiego (jak mówi moja wolsztynianka), więc i Witek nie robi z tego tragedii. Ma jeszcze pare innych celów w swoim młodym życiu więc ich również pilnuje.
Przyszły sezon rozpocznie już w nowej grupie wiekowej i zapewne z silniejszymi rywalami a tymczasem już niebawem rozpoczyna wyścigi przełajowe, które wymagają o wiele więcej.
Powodzenia Witku, również w szkole i w życiu rodzinnym…
Waldek W