Jak w wielu dziedzinach naszego życia tak i w tym religijnym kurczą się zasoby ludzkie. Zbyt mała liczba pątników i brak przewodnika spowodowało, że Seledynowa grupa sulechowska nie zaistniała na pieszej pielgrzymce do Częstochowy …
W niedzielę, 31 lipca z pod Katedry w Gorzowie Wielkopolskim, po mszy świętej, wyruszyła 40 Jubileuszowa Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę (Częstochowa). Wśród wielu pątników z różnych dekanatów Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej mieliśmy aż troje z Parafii Cigacice i kilkanaścioro z dekanatu Sulechów. Jak się okazało, najmłodszą uczestniczką pielgrzymki była niemal 3 – letnia Weronika z Cigacic, która wraz z mamą Małgosią i 11 – letnim bratem, Dominikiem szła w grupie sulechowsko-rzepińskiej. Dopiero pod Jasną Górą wyodrębnili się i weszli jako sulechowianie pod sztandarem „Ojciec wolnych ludzi” – Sulechów oraz „Zło dobrem zwyciężaj”. Grupie przewodniczył dawny kapłan sulechowski (obecnie w Rzepinie), Marcin Marciniak.
Pielgrzymka gorzowska na Jasną Górę przez 13 dni maszerowała w dwóch kolumnach około 200 osób gdyż nie wszyscy mieli dość czasu, urlopów czy sił aby przejść całość. Łącznie zapisanych było ponad 300 osób ale przychodzili (dołączali), odchodzili (odłączali się). Wszyscy z mozołem i z pieśnią na ustach szli każdego dnia ile mogli i trza było. Dla słabszych organizmów były podwózki a dla dzieci były rowerowe riksze, na których chwilami odpoczywały by znów wieczorem na postojach nie lada psocić.
Obecnie, wszyscy uczestnicy pielgrzymki powrócili do swoich pieleszy i wracają do sił zadowoleni z odbytych wojaży i nabytych doświadczeń na lata.
Waldek Włodek