Zielone gotowane…

Hodowla roślin wymaga, oprócz dobrej ręki, również zrównoważonych temperatur jak i dużej ilości wody. Tymczasem zielonym okazom zgromadzonym na Festiwalu Roślin w CRS brakowało wszystkiego.

Od wczoraj w hali CRS (ul. Sulechowska w Zielonej Górze) odbywał się Festiwal Roślin. W zasadzie nic innego jak wielki targ roślin doniczkowych w przystępnych cenach. Kiedy ceny są przystępne – jest i sporo klientów. Nie inaczej było i w przypadku tego targu. Osobiście to sprawdziłem odwiedzając to miejsce dziś po 13.15. Zarówno wchodzących jak i wychodzących było sporo. Jednak o tej porze niewielu wychodzących miało coś z prezentowanych kwiatów. Jak się okazało chwilę później, większość roślin była, delikatnie mówiąc nieco zmęczona tymi tłumami (obstawiam jednak, że była to po prostu temperatura w hali). Już na pierwszych regałach od wejścia padnięte Prymulki nie zachęcały do podróży w głąb hali. Tradycyjnie jednak zaryzykowałem i to był dobry ruch, znalazłem piękne okazy wielu kwiatów.

W wyniku zakupów Nasz portfel zubożał trochę ale okazy „zdobyte” ucieszyły moją towarzyszkę niesamowicie.

Waldek Włodek