Zamieszkuje cały świat, doskonały lotnik (znaczy świetnie lata), dobrze chodzą i biegają. Można powiedzieć, że bardzo towarzyskie.
Oczywiście wymieniłem tylko kilka zalet, które na pewno pasują do Mewy a raczej graczy Mewy Cigacice. Mewy ptaki, pierzą się dwa razy w roku i to by również pasowało do tego że dwa razy w roku piłkarze muszą się opierzyć zaczynając sezon wiosenny czy jesienny. W sumie to dobrze, bo jak się dobrze wypierzą to i gra pójdzie jak z nut. I o to chodzi.
Jak się dowiadujemy z kręgów zbliżonych do ŚKS Mewa Cigacice, odbyło się pierwsze spotkanie starego zarządu i sympatyków Mewy Cigacice. Było na nim kilkanaście osób związanych z Mewą od lat i wszystkim zależało na powrocie zespołu z Cigacic do klasyfikacji ligowej.
Powrót jest jak najbardziej realny choćby z tego powodu, że jest już kilkanaście deklaracji chęci gry w Mewie Cigacice od sezonu jesiennego. Mimo oświadczeń paru klubów z okolicy – Mewa nie ma szans – informacje są zupełnie inne. Mocno się zdziwią niektórzy kiedy na piłkarskiej mapie Jesienią 2022 roku ujrzą w klasie B ten klub a w następnym w klasie A. Mewa ma na prawdę utalentowanych zawodników i choć grają oni w innych klubach czas wypowiedzenia z nich zbiegnie na pewno się z końcem sezonu piłkarskiego, który lada moment się rozpoczyna.
Tymczasem, na dniach boisko OSiR Sulechowianka w Leśnej Górze, stanie się świadkiem pierwszych wizyt i odwiedzin sztabu z pod szyldu Mewa Cigacice. Już za kilka dni most na Odrze po prawie dwuletnim okresie nie przejezdności stanie się dostępny dla ruchu. Wreszcie będzie można zajrzeć na boisko i powoli przygotowywać je do sezonu. Droga na nie skróci się wszystkim cigaciczanom o 35 km …
Zatem nie żegnamy się a jedynie mówimy do zobaczenia na Leśnej Górze …
Waldek Włodek