Dwa Igrzyska Olimpijskie i dwa medale – w jednej rodzinie. Oboje to zawodowi żołnierze nie tylko bronią się na macie.
Rodzina Michalików z Trzciela na mistrzach stoi.
Wczoraj Trzciel który ma Halę sportową imienia wielkiej trzcielanki, Moniki Michalik, miał wielkie święto. Na rodzinne włości z Igrzysk Olimpijskich w Tokio wrócił brązowy medalista w zapasach, jej brat Tadeusz Michalik. Była to niezwykła okazja na spotkanie z mistrzami w tej hali ze względu na ogrom miejsca jaki tam jest. Niestety, jednak wszyscy i tak się nie pomieścili na przygotowanych miejscach (ze względu na rygory sanitarne).
Imprezę w imieniu gospodarzy miasta poprowadził nie kto inny jak kolega z wojska, nasz sulechowski raper, Beatboxer, Freestyle’owiec, tancerz i wodzirej Witek „VitoWS” Ostynowicz. Witek wcielił się w rolę dziennikarza sportowego, prowadząc z bohaterami talk show oparty o anegdoty z ich czasów młodości.
On też po całej gali, w której udekorowano bohaterów spotkania: Monikę i Tadeusza oraz ich rodziców Zofię i Mariana Michalików, zarapował ambitny „kawałek” o bojowości i walce „Polski Żołnierz„, który jak znalazł, pasował do Tadeusza jako zapaśnika – polskiego żołnierza. Wszak Monika, Tadeusz i Witek to żołnierze zawodowi.
Po zakończeniu oficjalnych uroczystości niemal wszyscy przybyli goście chcieli mieć autografy wielkich sąsiadów i koniecznie zrobić sobie z nimi zdjęcia. Z tej przyczyny rodzinne spotkanie trzcielan się wydłużyło bardzo.
My również gratulujemy brązowemu Tadeuszowi i srebrnej Monice życząc jeszcze wielu sukcesów i spokojnej służby w Polskiej Armii, która już pojutrze obchodzi swoje święto.
więcej o spotkaniu >>>>
Waldek Włodek