Jak donoszą na nasi „sygnaliści” (modne ostatnio hasło) dzisiejsze popołudnie dla służ ratunkowych w naszej okolicy to ciężki czas.
Najpierw w Bojadłach doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Na głównej ulicy wsi samochód osobowy zderzył się czołowo z ciężarówką i wyleciała z drogi. W wyniku zderzenia osobówka została kompletnie roztrzaskana. W celu ratowania zakleszczonej w niej osoby, strażacy dokonali żywota pojazdu, który nie nadaje się nawet na części. Dostęp do poszkodowanej zapewnili sobie posiadanym sprzętem hydraulicznym.
Po wyswobodzeniu poszkodowanej strażacy przekazali ją zespołowi ratownictwa medycznego w stanie dobrym. Ci zaopiekowali się nią i przetransportowali do szpitala. Droga była zablokowana kompletnie do około 17 tej.
Kiedy wyjaśniła się sytuacja w Bojadłach w sąsiedniej wsi Gminy Bojadła wydarzyła się kolejna dziś w tej Gminie tragedia. Dwuletnie dziecko (zapewne pozostawione bez opieki) wpadło do (być może) niezabezpieczonego szamba.
Do akcji zadysponowane zostały trzy zastępy Straży Pożarnej (zawodowej i ochotnicy). Po kilku minutach dziecko zostało wyciągnięte i reanimowane. Na miejscu reanimował je podstawowy zespół Ratownictwa Medycznego. Kiedy pojawiło się Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ( w marcu latało 70% więcej niż w poprzednich miesiącach) zabrało poszkodowanego do szpitala w Poznaniu.
Z informacji uzyskanych od oficera prasowego PSP koło 20 tej, dziecko na razie nie odzyskało przytomności.
Waldek Włodek