Aktywne Babeczki to co prawda grupa cigacickich Pań mocno zaangażowanych w tworzenie „historii” cigacickiego wolontariatu ale i na
innych sulechowskich wsiach się dzieje.
Pisałem już kiedyś o zaangażowaniu kilkunastu Pań z Koła Gospodyń Wiejskich Brody na początku pandemii. Obecnie, ponownie Panie z KGW mierzą wysoko i bardzo sobie cenią pomaganie potrzebującym ale i robią swoje dla wsi i gminy.
Obecnie przy współpracy kilku Pań z tego koła i Sulechowskiego Domu Kultury zajęły się szyciem jednorazowych poszew dla jednoimiennego szpitala w Sulechowie. Szpital ten od miesiąca już mimo zaangażowania w walkę Covid cierpi nieustannie na różne braki.
Dzięki wielu społecznikom i ofiarodawcom stara się w tym czasie jakoś sobie poradzić. „Jadłodajnie” sulechowskie podrzucają im różne posiłki w miarę możliwości, inni podrzucają środki czystości a jeszcze inni szyją dla nich poszwy i poszewki, które są potrzebne dla wszystkich oddziałów z covidowymi pacjentami.
Na 1200 poszewek na kołdry Paniom z KGW zostało do uszycia już tylko 250 szt. Materiał dostarcza im SDK Sulechów prosto od firmy PERSLEJ, który go przygotowuje do dalszej obróbki. Trud włożony w szycie tysięcy maseczek a obecnie wielkich poszew jest godzien podziwu i wielkich słów uznania co też niniejszym czynię nisko się Paniom (oraz innym społecznikom) kłaniam.
W przerwach na szycie Panie na zbliżające się święta „majstrują” pierogi i inne smakowitości a jak jakiś konkurs ogłoszą, budują piernikowe chatki.
Takie właśnie chatki zmajstrowały na konkurs ODR Kalsk. Obie chatki w komplecie przedstawiły jury konkursu i choć były piękne jak marzenie nagrody nie zdobyły. Panie jednak zostały wyróżnione dyplomem uznania za kunszt wykonania i włożony trud w ich budowę. Dziękuję im również, gdyż ich udział w wielu działaniach daje również mi siłę do takowych.
Z moich informacji wynika, że skoro w Zielonej Górze otwarto 7 grudnia nowy szpital jednoimienny to wkrótce sulechowska lecznica wróci do normalności, oby…
JaDo