Sezon grzybiarski w pełni. I dobrze, bo grzyby może nie są najzdrowsze (ciężkostrawne) ale na pewno bardzo smaczne. Nie dziwota tedy, iż tylu chętnych garnie się do lasu o każdej porze dnia. Osobiście mieszkam w lesie więc nie mam daleko i znam go od pół wieku (jak nie dłużej). Są jednak obok mnie osoby w bardzo słusznym wieku i nie polecam im spacerów za grzybkami. Sam im chętnie nazbieram w miarę wolnego czasu i przyniosę. Są jednak ludzie, którym nie idzie tego wytłumaczyć, że jest to niebezpieczne dla nich (łatwo się zgubić). Są też ludzie, którzy wiedzą lepiej…
Dbajmy o nich aby nie zaszła nigdy taka potrzeba jaka ma miejsce jeszcze dzisiaj 14 listopada. Setki ludzi różnych służb (Policja, Straż Pożarna, leśnicy i inni) od wtorku 10 listopada poszukuje w okolicach Otynia i Lubska dwoje zaginionych grzybiarzy. Nie są to normalne poszukiwania gdyż owi ludzie są w podeszłym wieku (79 i 76 lat) i nie natrafiono na żaden ślad ich bytności przez cztery dni.
Pilnujcie swoich nestorów, seniorów, pomagajmy im w codziennych sprawach i chrońcie ich od wszelkich nieszczęść mimo tego, że (czasami), wiedzą lepiej.
Oni nie potrafią może obsługiwać aplikacji mobilnych, nie umieją się poruszać w lasach ale to MY możemy im pomóc w takich sytuacjach tylko wystarczy od czasu do czasu zainteresować się nimi. Wytłumaczyć im jak się w lesie znajdować (i nie piszę o mchu na drzewach od strony północnej) ale o słupkach wyznaczających oddziały leśne…
I jeszcze jedno, to nie pierwsze zaginięcie na grzybobraniu tej jesieni w naszej okolicy!!!
Waldek Włodek