Jak się dowiadujemy z niezależnych źródeł na sulechowskim Brzeziu pojawił się lis (fox). Czy był on fire (ognisty)? nie wiemy. Mamy jednak potwierdzone dwukrotne jego się pojawienie na prywatnych posesjach, które stanęły na niedawnych nieużytkach. Jak się domyślamy, nie był to firefox (ognisty lis) bo nie spowodował zapłonu podwórka ani nawet rosnących tam do nie dawna krzaków. ( 😉 ) Dostał się tam bo gospodarz gapa i nie zamknął bramy. Kur jednak też nie znalazł więc szkody nie narobił nie licząc błotnistych śladów w kuchni od drzwi do lodówki.
Z kolei w innym miejscu tej samej miejscowości poinformowano nas, że jest – ale brak, internetu. Dziwi nas to bardzo bo choć dookoła wieże sieci komórkowych wyrastają jak grzyby po deszczu to są miejsca gdzie go nie ma (ani widu, ani słychu). Zastanawiamy się więc jak to się dzieje, że głupi lis jest w Brzeziu a internetu nie ma 😮
Bćc może to już większa filozofia, więc nie głowimy się dłużej tylko bierzemy się za kolejnego newsa z regionu…