Poranny spacer z psem dziś jakby inny. Droga przez wieś rzadko uczęszczana, samochodów nie wiele i na sąsiedniej drodze szybkiego ruchu (S 3) też jakby spokojniej (nic nie dudni). Naród ruszył do urn, nie przemieszczają się bez potrzeby. W powietrzu jakby czuć zmianę i tylko w lesie trzaskają gałązki pod racicami opasłego dzika. Na leśnej drodze słychać też tupot stadka sarenek pod przewodnictwem jelonka.
Po powrocie do domu elegancki ubiór i dostojnie podążamy do kościoła. Kiedy przybywamy w jego okolicę – nieco czasu i pusty lokal wyborczy powoduje, że oddajemy głosy w wyborach na prezydenta. Komisja dziś jakby inna, pogodna i pozytywnie nastawiona do wyborców. Nie wiadomo dlaczego nie było tak poprzednio (?)
Po mszy ustawiła się kolejka i każdy chce oddać swój głos jak najszybciej (wiadomo – zaraza). Jednak Ci, (w kolejce) już się nie wliczają do pierwszej statystyki wyborczej ponieważ pierwsze dzisiejsze notowanie ( z godziny 12.00) jest słabsze niż to z przed dwóch tygodni (tylko 86%).
Generalnie na 12.00 w Gminie Sulechów frekwencja w wyborach na Prezydenta RP, kształtowała się na poziomie 21,14% (poprzednio 21,58%).
Jak donosi Radio NOWY ŚWIAT w kraju frekwencja znacznie wyższa niż dwa tygodnie temu bo 24.73%(!) (zaledwie 24,08).
Takich wiadomości z przyjemnością się słucha tym bardziej że w tle gra muzyka Andrzeja Bronisława Trzaskowskiego – pioniera jazzu w Polsce.
Koniec dudnienia(?)
- Wirus szaleje
- Tak mówi Pan Bóg