Pewnie nikogo to nie obchodzi ale w związku z tym, że to jest bezpośrednio związane z naszym powiatem napiszę o tym. Otóż w ramach kampanii wyborczej na fotel prezydenta niejakiego Andrzeja D. po miastach i miasteczkach rozjechali się szeregowi „funkcjonariusze” jedynie słusznej partii (humorystycznie zwanej „podpaski i sarepska”).
Jak donosi jedynie słuszna telewizja, opłacana przez większość Polaków (bez względu na sympatie polityczne) w celu agitowania na rzecz owego kandydata – jedynego i najlepszego, ostatnio paru z nich odwiedziło Sulęcin i Kargowę. Po każdej wizycie w takich miejscach szeregowcy zdają raport swym kapralom, a co bystrzejsi chwalą się tym na portalach społecznościowych.
Niejaki Jerzy M. na swoim portalu w żywe oczy zmyśla niestworzone historie:
* był w gminie Kargowa (fałsz), bo był tylko w Kargowej,
** rozmawiał z wójtem (fałsz), bo Jerzy F. jest burmistrzem wielce szanownego miasteczka.
*** w następnym zdaniu pisze, że rozmawiali o funduszu inwestycji samorządowych (ale 500 tys. co to za fundusz – nawet na kilometr obwodnicy nie starczy).
A skoro jesteśmy przy obwodnicy to w kolejnym zdaniu napisał, że rozmawiali o obwodnicy Kargowej (tak, tak – obiecał gruszki na wierzbie, chyba… że zabiorą komuś komu już dali na takową np. wsi Żodyń). Więcej niestety nic dobrego nie napisał no chyba, że mieszkańcy Kargowej wezmą to za dobrą monetę i zagłosują na pana kandydata z ww. partii.
Pan J.M. w ostatnim zdaniu wrzucił: „Jest duża nadzieją, że inwestycja nabierze już wkrótce realnych kształtów” (dotyczy obwodnicy).
Dlatego też uważam, że warto każdego rozliczać z obietnic (szczególnie że rzucają nimi niczym gruszkami z wierzby).
Żodyń bez obwodnicy(?)
- Tak mówi Pan…
- GIS informuje i ostrzega