Tytuł mógł brzmieć również 1+1=2 ale sens to zmieniłby nie do poznania. Jakby nie było, a chyba tak nie było jeszcze – Nasze OSP zaliczyło jednego dnia, w ilości jednego pełnego zastępu dwa wyjazdy na przestrzeni zaledwie czterech godzin :o!
O 12.33 na komórki aktywnych strażaków z OSP Cigacice wpłynął SMS z MSK* Zielona Góra informujące, że: Pożar Górki Małe, pożar pola i lokalizacja. Do działań z OSP Cigacice wyjechał pełen skład (6 strażaków – jeden zastęp). Na miejscu zameldowali się jako pierwsi i przystąpili do gaszenia łąki na skraju lasu Nadleśnictwa Sulechów. Wkrótce potem dojechali strażacy z JRG Sulechów oraz lekki wóz gaśniczy Nadleśnictwa Sulechów. Jak się okazało teren okazał się prywatnym więc leśniczy – strażak się oddalił a po nim wkrótce odjechało JRG bo pożar opanowali nasi strażacy. Super Brawo!!!
Nie minął jednak kwadrans może dwa i już na to samo miejsce przejeżdżający pojazd zauważył, że w tym samym miejscu coś się jeszcze tli. wrócili zatem na to miejsce i po dokładnych oględzinach zlikwidowali ostatnie tlące się kępki suchej trawy. Akcja zakończona.
Niespełna 4 godziny później z drugiej strony wsi wybuchł pożar traw na łące (łęgach odrzańskich) tuż za mostem kolejowym w tej samej wsi. Pożar zauważył ze swojego domu jeden z Naszych ochotników. Zanim Nasz wóz bojowy dojechał na miejsce a za nim JRG Sulechów, strażak znalazł się już na miejscu pożaru. Po dojechaniu posiłków strażacy przystąpili do dzieła, gaszenia tłumicami i wodą. Płonęło kolejne 20 arów łąki. Również przy tym ogniu uwinęli się szybko i po pół godzinie wracali już do bazy.
Brawo Brawo Brawo – OSP Cigacice.
Tak przy okazji to: