Wczorajsze pierwsze spotkanie burmistrza Sulechowa ( i wiceburmistrza) z mieszkańcami gminy miało miejsce w Szkole Podstawowej nr 1 w Sulechowie. Zaledwie kilkoro Brzezian przyszło tam by podzielić się problemami jakie mają i mieszkańcy każdej innej wioski w gminie czy w kraju. Jednym słowem drogi i oświetlenie. Jednakże jak dla Nas brzezianie rozpoczęli swoje utyskiwania od problemu zupełnie innego, troski o bezdomne zwierzaki wałęsające się w okolicy. Znaczną część czasu spotkania poświęcono właśnie tym stworom. Rozmawiano o zahamowaniu rozwoju ich liczby i opiece nad żyjącymi (pomoc finansowa) dla tymczasowych domów i opiekunów. Pozostała część (2/3 czasu) zajęta została problemami drogowymi o oświetleniem: gdzieś brakuje pięć lamp w ciągu jednej ulicy gdzie się robi przez to niebezpiecznie. Na innej (nie przejazdowej) potrzeba dwie bo zupełne panują ciemności. Mówiąc o nowych rozwiązaniach na budowę dróg Pan Wojciech wspomniał o nawierzchni z płyt betonowych (jak w Górzykowie) ale to koszt ok. 300 tys za 150-200 m, i stale rośnie. Uprzytomnił też mieszkańcom, i trudno się z nim nie zgodzić, że w końcu większość obecnych terenów to kiedyś pola o różnej strukturze i budowie co widać już w cenach zakupu działek budowlanych. Jeśli się tanio kupuje to nie z powodu okazji ale wadliwości terenu. W takich przypadkach wzrasta potem koszt budowy i użytkowania.
Jednym z poruszonych problemów (całkiem nowym dla burmistrzów) to wyziewy z kanalizacji ściekowej na końcu wsi. Jak mówili mieszkańcy, miały ustąpić (zapewnienie Supekomu) po przyłączeniu Kalska do magistrali. Nie ustąpiły choć są rzadsze przypadki tzw. cofki (?).
Nieliczni mieszkańcy obecni na zebraniu zauważają również problem w jakości powietrza, którym oddychają. Narzekają na zadymienie od sąsiadów ale nie mają świadomości jak fatalny węgiel jest w sprzedaży. Burmistrz wyartykułował swoje spostrzeżenia w tym temacie informując, że Straż Miejska prowadzi kontrole ale jak dotychczas sygnały od ludzi się nie potwierdziły gdyż właśnie te fatalne paliwo jest tego efektem i kar nie można nałożyć gdyż jest ono w legalnym obrocie.
Burmistrz wyartykułował jasno również swoje spostrzeżenia w temacie odprowadzania wód opadowych z większości posesji, na ulice poza swoją działkę a potem pretensje o drogi, że się rozpływają…
Naszym zdaniem wychodzi jasno że jeżeli chcemy coś naprawiać, zacznijmy od siebie. Wody jest tak mało że zacznijmy ją gromadzić na swoich działkach na zapas. Spalajmy dobrej jakości paliwo choć wiadomo co dobre to droższe ale na pewno warto bo to się przyczyni do czystego powietrza i mniejszej zachorowalności.
Można by pisać jeszcze wiele ale zrobimy to może po zakończeniu konsultacji społecznych budżetu na 2020 rok.
Waldek Włodek