Od samego początku mecz się nie układał po myśli miejscowych ale kiedy w 17 minucie wpadł pierwszy gol dla Zorzy a minutę później drugi wszystko się rozsypało. Do przerwy Zorza prowadziła już 1 – 4 i to zmobilizowało po przerwie bardziej Mewę. Mobilizacja trwała do piątej bramki dla Zorzy i potem znowu Mewa się pogubiła. Całości pomógł sędzia (wg niektórych) i dwa rzuty karne za faul (świetnie zagrany przez zawodnika Zorzy) w polu karnym i drugi za wyimaginowaną „rękę” w polu karnym.
Zorza za wygraną poszybowała w górę tabeli (10) serie A a Mewa z hukiem w dół (6). No nic – piłka nadal w grze i mamy nadzieję że to tylko wypadek przy pracy. Poza tym dziś wszystkie mecze w klasie A zakończyły sie sukcesem gości! Tak np: Lech Sulechów wygrał z Medykiem Cibórz 2 – 1 a Błękitni Ołobok z Woga Chociule 4 – 2!
Do boju Mewa
trzymamy kciuki