W ubiegłym tygodniu ilość stopni na termometrach była zastraszająca. Iście afrykańskie upały dały nam chwilę ulgi ale jak się rozkręci w dzień to i potrafi dojść do 24 – 28 stopni. W takich temperaturach gleba wyschnięta na wiór wysycha jeszcze głębiej. Najlepszy dowód na to to widok choćby wczorajszego pożaru w lesie w Górzykowie nieopodal S3. Prądownice oprócz gaszenia płonących drzew i ściółki przekopywali wiele miejsc bo na urządzeniu do pomiaru temperatury wskaźnik w wielu miejscach „wariował” wskazując nadmiar ciepła w danych miejscach. Strażacy więc mimo braku oznak dymu przekopywali ten obszar szpadlami i dodatkowo zlewali wodą kilkakrotnie. Po około 3 godzinach 20 arów było zlane przez parę jednostek OSP (Głuchów, Trzebiechów, Mozów, Kije) oraz JRG 3 z Sulechowa niczym gąbka. Tylko pozornie bo kiedy byliśmy tam ponownie dzisiaj, wszystko było suche jak wczoraj przed pożarem. Przy okazji pozdrawiamy Naszego leśniczego i innych pracowników ALP.
A dziś kolejne ognisko zapalne, paliło się kawałek zboża w Leśnej Górze…
Czy to nie jest dziwne czasem?
W tym samym miejscu drugi raz ??
zlać trzeba nad wyraz dokładnie
stare ale jare Jelcze i stary woziły wodę na okrągło
zlanie każdego miejsca nadzwyczaj dokładnie
Po wodę do Nowego Światu i Górzykowa jeździli
a Ci lali i lali
a ten z kolei przeorał dookoła by się nie przeniosło czasem dalej