Zwykłego inspektora w Urzędzie Miejskim teoretycznie nic nie powinno zaskoczyć a jednak. Są to przecież ludzie z jakimś wykształceniem specjalistycznym więc każdy ma swojego konika. Jeden jeździ rowerem inny karawanem, jeden łapie motyle a inny je ratuje. Dziś swoje predyspozycje zawodowe ujawnił Pan Tadeusz Czwałga – inspektor w wydziale Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska, mianowicie mieszkańcy Sulechowa zawiadomili koło południa Straż Miejską a Ci właśnie Pana Tadeusza, że koło wieży ciśnień znaleziono pisklę dużego ptaka. Na miejscu okazało się, że to gatunek rzadkiej sowy – Płomykówki, która prowadzi nocny tryb życia. Znalezione pisklę zabezpieczono w kartonowym pudełku, bez dostępu światła i przewieziono do UM w Sulechowie. Stamtąd mała płomykówka została zabrana przez Panią Sylwie Dobek do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt UZ w Zielonej Górze, w którym pracuje i oddaje serce swym podopiecznym. Mała sówka obecnie przechodzi badania i być może jutro będziemy wiedzieć może coś więcej.
Należy wyrazić uznanie dla osób, które znalazły pisklę i właściwie zareagowały oraz fachowości Pana Tadeusza.
Pan Tadeusz z pisklęciem Płomykówki
Jakie to dziobate…
Pani Sylwia przejmuje nie tylko karton z UM w Sulechowie.