Od samego rana 15 lutego rozpoczęła się trzebież chorych zasobów drzewnych w lasach przylegających bezpośrednio do Naszej wsi. Na pierwszy ogień poszły drzewa chore, uschnięte i wiatrołomy, jest ich trochę w okolicy, często bezpośrednio przy drodze uczęszczanej przez mieszkańców wsi. Oczywiście ZUL operujący w tym lesie poinformował użytkowników stosowną tablicą informacyjną podobną do tej jaka była kilkaset metrów dalej w las gdzie kładziono nowe rury łączące dwa wodociągi.
Z zaobserwowanych stosów pociętego drzewa wnioskujemy iż był to bardzo krótki dzień albo też niewiele też było tych chorych i połamanych drzew. Następnego dnia również od rana dało się słychać w okolicy donośny hałas kilku pilarek łańcuchowych tnących drewno w lesie. Nawet Nas zaintrygowało to, czy czasem znowu kto nie korzysta z faktu, że leśniczy ma dziś wolne. Jednak nie, była to mocna ekipa pilarska żeby nie powiedzieć ZULowska, która sumiennie wykonywała powierzone zadanie nawet Nas nie zauważając. Przynajmniej nie reagowali.
Cieszymy się że w końcu zniknie wiele powalonych drzew i będzie łatwiej chodzić na spacery po lesie choćby wiosną.
Powodzenia Panowie.