Jak zapowiadaliśmy we wczorajszych informacjach sołeckich tak też się stało.
Choć dzień krótki, drogi śliskie to wiele się działo.
Były Msze w Kościołach i koncerty także białego śpiewu,
kalszczanie (i nie tylko) pomaszerowali pod Jezusa bez gniewu.
Słuszne jest powiedzenie „że kto rano wstaje – temu Pan Bóg daje”
bo na ten spacer mieszkańcy Kalska i okolic mieli pogodę idealną. Maszerowało się widać (w relacji TVP3) gładko i sympatyków takiego marszu było znowu więcej niż poprzedniego roku. Przypominamy, w I marszu poszły tylko dwie Panie z Kalska. Krystyna Talaga (inicjatorka tego marszu) i Jola Mazurkiewicz doszły, choć im herbata w plecaku zamarzła. W następnym było już dziesięcioro chętnych w tym nasz były radny Waldek Włodek. W tym roku również się wybrał w towarzystwie osiemnaściorga mieszkańców Kalska, Sulechowa, Brzezia i Górzykowa. Oczywiście prawie wszyscy oprócz rannego wstawania mieli więcej zasług dnia dzisiejszego. Był to udział w porannych Mszach świętych jak i w koncercie Bożonarodzeniowym starosłowiańskich śpiewów ludowych.
Wszyscy z Bożą pomocą doszli i pokłonili się Jezusowi Chrystusowi, który strzeże okolicy i jej mieszkańców w Świebodzinie. Na dowód polecamy więcej zdjęć na fp grupy Sołectwo Kalsk lub na stronie fb: Nowy Świat news i TUTAJ.